Spadki na giełdzie zmuszają firmy biotechnologiczne do zmiany modelu biznesowego

Ostatnie wydarzenia na polskim rynku kapitałowym, które sprowadzały się do istotnych spadków notowań kilku spółek działających w obszarze onkologii, skłoniły je do zmiany dotychczasowego modelu działalności na virtual biotech, czyli wirtualną firmę biotechnologiczną. Skąd wynika konieczność zmiany i co ona oznacza w praktyce dla właścicieli firm? Wyjaśniamy.

Wirtualne firmy biotechnologiczne, znane także jako „virtual biotech”, stanowią innowacyjny i popularny, szczególnie za granicą, model rozwoju w branży biotechnologicznej. W Polsce ten model dopiero od niedawna cieszy się zainteresowaniem i widoczna jest rosnąca świadomość jego potencjału w przyspieszaniu rozwoju takich firm. Przedsiębiorstwa działające w modelu „virtual biotech” skupiają się przede wszystkim na badaniach i opracowywaniu nowych terapii lub produktów, jednocześnie wykorzystując zewnętrzne zasoby, takie jak laboratoria, zakłady produkcyjne oraz ekspertów, zamiast inwestować we własną infrastrukturę badawczo-rozwojową czy produkcyjną. Dzięki temu mogą one skoncentrować swoje zasoby na kluczowych obszarach działalności badawczo-rozwojowej, minimalizując tym samym ryzyko i koszty.

Ostatnie wydarzenia na polskim rynku kapitałowym, które sprowadzały się do istotnych spadków notowań kilku spółek działających w obszarze onkologii, skłoniły je do zmiany dotychczasowego modelu działalności właśnie na taki wirtualny model. Spółki te niejako zostały zmuszone do wprowadzenia takiego modelu działalności, gdyż w przeciwnym razie nie byłby w stanie pozyskać finansowania z rynku kapitałowego na kontynuację działalności.

 – Aktualnie ze względu na zmienność i niepewność na rynku kapitałowym cała branża biotechnologiczna napotyka na trudności w pozyskiwaniu finansowania. Wzrost kosztu kapitału, przy jednoczesnym braku przychodów tych podmiotów ogranicza dostępność środków potrzebnych na kontynuację badań, co hamuje tempo postępu w opracowywaniu innowacyjnych terapii i produktów biotechnologicznych – mówi Paweł Sieczkowski, Prezes Zarządu Frontline Biosciences.

Mimo wyzwań związanych z pozyskiwaniem finansowania na rynku kapitałowym, wirtualne firmy biotechnologiczne nadal mogą odnosić sukcesy dzięki elastyczności i innowacyjności swojego modelu biznesowego. Wiele z tych firm może szukać alternatywnych źródeł finansowania, takich jak inwestycje prywatne, granty lub strategiczne partnerstwa z większymi firmami farmaceutycznymi. Ponadto, koncentracja na kluczowych obszarach działalności może pomóc w optymalizacji wykorzystania dostępnych zasobów i przyspieszeniu procesu rozwoju produktów, co pozwala tym firmom utrzymać swoją pozycję jako liderów w odpowiednich obszarach. Zespół Frontline Biosciences koncentruje się na wsparciu firm w pozyskiwaniu finansowania na działalność badawczo-rozwojową zarówno w ramach programów grantowych jak i z rynku kapitałowego. Często sukces tych działań sprowadza się do wsparcia w optymalizacji modelu biznesowego, który miałby szansę zainteresować potencjalnych inwestorów i instytucje grantowe. Takim modelem wartym rozważenia jest właśnie model „virtual biotech”.