Smartwatche na bakterie? Polacy boją się nowych technologii
Polacy nie czują się komfortowo, jeśli technologia, z której korzystają na co dzień, zbyt mocno ingeruje w ich najbardziej prywatną strefę, czyli ciało. Według raportu firmy doradczo-technologicznej Future Mind „Żyjesz w phygitalu, choć o tym nie wiesz”, co szósty uczestnik badania odczuwa stres lub chce całkiem unikać takich rozwiązań. Inaczej natomiast przedstawia się kwestia innowacji w sferze publicznej, np. w transporcie miejskim bądź kulturze. Aż 84 proc. ankietowanych ocenia wdrożenie nowoczesnych technologii w tych obszarach jako ułatwiające życie.
Raport Future Mind pokazuje, że Polki i Polacy mają mieszane uczucia co do technologii phygitalowych, w zależności od tego, w jakim stopniu dotyczą one ich sfery osobistej. W badaniu wzięte pod uwagę zostały innowacyjne rozwiązania z różnych sfer w zależności od prywatności i intymności danego obszaru – od ciała i domu, po przestrzeń publiczną i infrastrukturę.
Im bliżej ciała, tym więcej obaw
W kontekście rosnącej popularności urządzeń wearables, takich jak nowo zaprezentowane Apple Watch Series 10 i iPhone 16, które silnie opierają się na sztucznej inteligencji i zaawansowanym monitorowaniu zdrowia, wyniki raportu Future Mind nabierają dodatkowego znaczenia. Nowe produkty Apple są reklamowane jako przełomowe w monitorowaniu parametrów zdrowotnych, takich jak tętno, jakość snu czy poziom stresu, a nawet wykrywanie bezdechu. Ponadto, są także zdolne do przewidywania potencjalnych problemów zdrowotnych na podstawie analizy zebranych danych oraz wezwania pomocy w momencie upadku czy zderzenia samochodowego.
Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) upadki są drugą najczęstszą przyczyną zgonu z powodu przypadkowych urazów. Jak podaje amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC), tylko w USA co roku hospitalizuje się ponad 800 tys. osób, które uległy upadkom. W momencie takiego zdarzenia, konkretne funkcjonalności smartfona lub inteligentnego zegarka mogą automatycznie wezwać pogotowie, tym samym potencjalnie ratując życie.
Jednak, jak pokazują wyniki badania Future Mind, aż 15 proc. Polaków czuje się nieswojo w obliczu takich zaawansowanych technologii bliskich ciału, a kolejny 15 proc. aktywnie unika ich stosowania. To wyraźny sygnał, że mimo ogromnych możliwości, jakie niosą ze sobą te innowacje, obawy o prywatność i nadmierną ingerencję w życie osobiste wciąż stanowią istotne wyzwanie.
– Adopcja nowych technologii, takich jak urządzenia wearables wykorzystujące nie tylko czujniki, ale i sztuczną inteligencję, stoi przed wyzwaniem równoważenia innowacji dających realne korzyści dla zdrowia, z poczuciem bezpieczeństwa i zapewnieniem kontroli użytkownikom. Kluczowa jest edukacja na temat korzyści płynących z tych technologii, a także adresowanie obaw dotyczących prywatności i autonomii. Producenci powinni skupić się na tworzeniu transparentnych systemów, dających użytkownikom pełną kontrolę nad swoimi danymi, co może zwiększyć zaufanie i akceptację tych technologii – wskazuje Izabela Franke, Head of Advisory w Future Mind, autorka raportu.
Technologia? Jak najbardziej, ale na dystans
Znacznie większą swobodę widać wśród respondentów w przypadku technologii w sferze publicznej. Trzy czwarte badanych pozytywnie ocenia rozwiązania phygitalowe wdrażane w transporcie (np. cyfrowe bilety w komunikacji miejskiej) i kulturze (np. multimedialne przewodniki po muzeach). 84 proc. ankietowanych ocenia innowacje w przestrzeni publicznej jako ułatwiające życie, a 77 proc. uważa, że dają im poczucie komfortu. Z drugiej strony pojawiają się rozwiązania dotyczące ciała, które uzyskały jedynie 63 proc. pozytywnych opinii.
– Najbardziej zaskakującym wnioskiem z naszego badania jest fakt, że to telefon, a nie dom czy mieszkanie, jest dla Polaków najbardziej osobistą strefą. Jako potencjalne źródło zagrożeń częściej postrzegamy nowinki technologiczne powiązane z naszym smartfonem (13 proc. wskazań) niż inteligentne urządzenia w domach, takie jak podłączone do chmury roboty sprzątające wyposażone w kamery czy inteligentne głośniki, obsługujące asystentów głosowych, na które wskazało 9 proc. badanych. Ewidentnie widzimy, że smartfon stał się dla nas spersonalizowanym centrum zarządzania światem. Mamy na nim zainstalowane aplikacje odpowiadające za niemal każdy obszar życia. Nie bez znaczenie jest też fakt, że coraz częściej mówi się o bezpieczeństwie danych w kontekście korzystania z telefonów czy Internetu. Jednak niepokojący jest brak świadomości, że tzw. inteligentne urządzenia, które coraz liczniej zasiedlają nasze domy są także podłączone do Internetu, a przez to narażone na analogiczne niebezpieczeństwa w zakresie ochrony prywatności i danych – wyjaśnia Izabela Franke, Head of Advisory w Future Mind, autorka raportu.