Kryminały do czytania na długie, zimowe wieczory

Dzisiaj w księgarniach największym popytem cieszą się kryminały do czytania. Powieści z tego gatunku najczęściej trafiają na listy bestsellerów. Po co warto zatem sięgnąć? Które będą najlepsze na długie, zimowe wieczory? Wskazujemy na kilka nowości na czytelniczym rynku.
Ottolengu Rodrigues – „Artysta zbrodni”
Na początku 2022 roku w księgarniach pojawiła się między innymi nowa powieść Ottolengu Rodriguesa. „Artysta zbrodni” – bo o tej książce mowa – na pewno dostarczy czytelnikom niezapomnianych emocji. Opowiada historię pewnego zakładu. Któregoś dnia dwóch gentlemanów prowadziło ożywioną dyskusję dotyczącą przestępczości. Ta rozmowa zakończyła się natomiast zawarciem nietypowego zakładu. Założyli się o to, czy możliwe jest popełnienie zbrodni i uniknięcie odpowiedzialności za nią. Odpowiedź na to pytanie będzie możliwa dzięki pewnej bogatej damie, przewożącej drogie klejnoty. Nie zabraknie mrożącej krew w żyłach zbrodni i zuchwałej kradzieży. Po tego typu kryminały do czytania niewątpliwie powinni sięgnąć fani tego gatunku.
Sonia Rosa – „Zrobiliśmy coś złego”
Inną propozycją jest książka „Zrobiliśmy coś złego”. Na kolejnych kartach tej powieści poznajemy Zuzannę i Adama. Niby przeciętną parę, która mieszka w małym miasteczku nad jeziorem i pracuje w tym samym gabinecie dentystycznym. Żyją raczej z dnia na dzień, bez większych planów na przyszłość. Nagle pewne zdarzenie zachwieje jednak ich codzienną sielanką. Dojdzie do wypadku, który na zawsze zmieni ich życie. Sonia Rosa jest niewątpliwie mistrzynią rozbudzania czytelniczych zmysłów. Wiele jest w nich skrajnych emocji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Na pewno jej kryminały do czytania pozostaną długo w pamięci. „Zrobiliśmy coś złego” to książka, która naprawdę wbija w fotel.
Peter Handke – „Strach bramkarza przed jedenastką”
W kategorii – najnowsze kryminały do czytania – polecamy również nową powieść Petera Handke. „Strach bramkarza przed jedenastką” właściwie nie jest typowym kryminałem. A jednak o przypisaniu mu tej cechy świadczy kilka charakterystycznych elementów. Nie brakuje w nim bowiem plączących się wątków, nieoczekiwanych zwrotów akcji, a także szeregu poszlak, które w końcu doprowadzą do rozwiązania zagadki. Właściwie „Strach bramkarza przed jedenastą” nie jest też nowością. Opowiadanie zostało bowiem po raz pierwszy wydane w 1970 roku. Tyle tylko, że teraz pojawiło się w nowej oprawie. Tak czy inaczej warto jednak sięgnąć po tę pozycję. Znajdą w niej coś dla siebie zarówno fani mrocznych historii, studium psychologicznego, jak i problematyki wyalienowania jednostek ze społeczeństwa.