Jedziesz na wakacje? Nie chwal się tym na Facebooku i Instagramie!

Już za kilka dni rozpoczną się wakacje. Pomimo wciąż trwającej pandemii wywołanej koronawirusem, wielu z nas wyjedzie na długo wyczekiwany urlop. Zdjęcia piaszczystych plaż, lazurowej morskiej wody, drinków w otoczeniu hotelowego basenu lub relacje czy Instastories z wędrówek po górskich szlakach czy rejsach na morzu
– to najczęstszy wakacyjny błąd popełniany przez użytkowników Facebooka i Instagrama. – Musimy mieć świadomość, że wszystko co udostępniamy w sieci może zostać wykorzystane przeciwko nam – ostrzegają specjaliści ESET.

Media społecznościowe to świetne miejsce, w którym możemy kontaktować się z naszymi znajomymi, dzielić z nimi nasze zainteresowania, uczestniczyć w dyskusjach oraz udostępniać posty i zdjęcia z ważnych dla nas chwil. Najczęściej są to zdjęcia z wnętrza domu, wydarzeń kulturowych, wyjść do restauracji czy siłowni, nowego samochodu lub zdjęcia i relacje z wakacji. Tego rodzaju posty mogą być ciekawe dla naszych bliskich i znajomych. Oprócz nich jest jeszcze jedna grupa osób, dla których nasze życie prywatne jest szczególnie interesujące – mowa o cyberprzestępcach, którzy bacznie przyglądają się udostępnianym treściom, wyciągając z nich jak najwięcej informacji o ich autorach.

Facebook i Instagram – podstawowe źródła informacji o użytkownikach

Profil na Facebooku to prawdziwa skarbnica wiedzy. Data urodzenia, ukończone szkoły, miejsce pracy, a nawet poglądy polityczne i wyznanie religijne – wszystko to znajdziemy na większości profili naszych znajomych. Każdego dnia możemy zaobserwować masę publikowanych zdjęć, postów i relacji, w których użytkownicy dzielą się swoim życiem prywatnym. Jednak nie każdy z nich pamięta, aby chronić swoje konto przed niepowołanymi osobami. W momencie, gdy pełna zawartość naszego konta jest ogólnodostępna, wszystkie informacje są na wyciągnięcie ręki przestępców.

– Bardzo popularne wśród użytkowników Facebooka i Instagrama jest publikowanie postów z wakacji, na które nierzadko wybieramy się nawet tysiące kilometrów od miejsca zamieszkania. Relacja na żywo z Chorwacji czy oznaczenie aktualnego miejsca pobytu na przykład w Grecji czy Turcji, to dowód, że nie ma nas w domu i zapewne nie będzie przynajmniej przez najbliższe kilkanaście godzin. Musimy pamiętać, że istnieje ryzyko włamania czy kradzieży wiążące się potencjalnie z aktywnością w portalu społecznościowym – mówi Kamil Sadkowski, specjalista ds. cyberbezpieczeństwa ESET. – Większość osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak dużo informacji można pozyskać z profilu społecznościowego. W ostatnich miesiącach przestępcy byli w stanie poznać nawyki celebrytów, monitorując ich aktywność na Instagramie, aby następnie okradać ich domy – dodaje.

Warto pozostać anonimowym

W ostatnich latach mogliśmy słyszeć o przypadkach włamań, które odbywały się pod nieobecność domowników. W dobie Internetu wiele osób posiada konto na Facebooku czy Instagramie i w konsekwencji ci, którzy nie przestrzegają podstawowych zasad bezpieczeństwa, stają się potencjalnymi ofiarami przestępców. Przed opublikowaniem kolejnego zdjęcia warto sprawdzić ustawienia prywatności kont w mediach społecznościowych i zadbać, aby były one widoczne tylko i wyłącznie dla najbliższych znajomych. Należy również pamiętać, że udostępnione informacje osobiste, takie jak daty urodzin członków rodziny, mogą zostać wykorzystane przez cyberprzestępców na różne inne sposoby.

Informacje udostępniane przez nas na Facebooku mogą posłużyć do włamania się na naszą skrzynkę mailową, jak i inne konta, w tym konta bankowe. Aby spać spokojnie podczas urlopu i uchronić się przed potencjalnym zagrożeniem ze strony przestępców, należy dokładnie przeanalizować, jakie informacje udostępniamy i kto będzie miał do nich dostęp. Nasze nawyki w tej kwestii mogą znacząco utrudnić przestępczy proceder – podsumowuje Kamil Sadkowski.