Jak chronić swoje dane przed atakami złośliwego oprogramowania?

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu trudno byłoby osobie z drugiego końca globu uzyskać dostęp do naszych prywatnych danych. Mogłoby to wymagać przybycia na miejsce i fizycznego wykradzenia dokumentów na nasz temat. Teraz oczywiście wygląda to zupełnie inaczej, ponieważ nasze dane przechowywane są czy to na naszym dysku, czy w chmurze. Zwłaszcza to drugie rozwiązanie charakteryzuje się dużą wygodą – my sami czy też organizacje rządowe możemy uzyskać dostęp do swoich danych z dowolnego miejsca, o dowolnej porze.

Niestety, dostęp do naszych danych mogą potencjalnie uzyskać niepożądane osoby trzecie. Nie muszą to być nawet polscy hakerzy i oszuści. Z powodzeniem może zaatakować nas osoba znajdująca się w odległości wielu tysięcy kilometrów od nas. Ochrona swoich danych jest więc obecnie ważniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. Tylko jak chronić swoje dane przed atakami złośliwego oprogramowania? Co robić? Wszystko wyjaśnimy poniżej. Zapraszamy!

Czym jest złośliwe oprogramowanie?

Złośliwe oprogramowanie, nazywane również po prostu malware, to bardzo szeroka grupa oprogramowania na telefony, komputery i inne urządzenia elektroniczne, która ma za zadanie ukraść dane użytkownika, zniszczyć je lub wyłudzić od niego pieniądze. Można wyróżnić zarówno bardzo zaawansowane technicznie złośliwe oprogramowanie, jak i malware o dość prostej budowie.

Wiele tutaj zależy od tego, z jaką konkretnie podkategorią malware mamy do czynienia. W ostatnim czasie coraz częściej spotykane jest choćby ransomware, czyli złośliwe oprogramowanie, które szyfruje część lub całość danych na dysku i żąda, aby użytkownik zapłacił okup, aby je odzyskać. Takie ataki to poważny problem, ponieważ oszuści często żądają bardzo wysokich sum. Ich celami są zarówno zwykłe osoby, jak i firmy, więc nikt nie może czuć się do końca bezpieczny.

Dość powiedzieć, że w ostatnich 6 miesiącach ilość ataków ransomware wzrosła o 58%. Żeby było ciekawiej, aż 49% z wszystkich zaobserwowanych prób ataków dotyczyło użytkowników ze Stanów Zjednoczonych. Nie oznacza to, że Polacy nie muszą mieć się na baczności – na naszych rodaków również poluje spora ilość hakerów, zarówno rodzimych, jak i zagranicznych.

Oczywiście, ransomware to tylko czubek góry lodowej. Wciąż mamy do czynienia z plagą adware (oprogramowania, które wyświetla niechciane reklamy), często spotyka się też malware przeznaczone do śledzenia zachowania użytkownika (np. tego, co wpisuje on na różnych stronach internetowych), aby złodziej mógł poznać jego hasła.

Szczególnie ten drugi rodzaj oprogramowania jest bardzo niebezpieczny, ponieważ możemy nawet się nie zorientować, że mamy z nim do czynienia, podczas gdy oszust uzyska dostęp do naszego konta bankowego czy też skrzynki e-mailowej.

Dobry antywirus najlepszym sposobem na malware

Sposobem numer jeden na ochronę swoich danych (a co za tym idzie, również swojego portfela i swojej tożsamości) jest zainstalowanie dobrego programu antywirusowego. Najlepiej zarówno na swoim komputerze osobistym czy laptopie, jak i smartfonie (oraz innych wykorzystywanych urządzeniach elektronicznych, czyli na przykład na tablecie). Fakt, zarówno system Windows, jak i MacOS, Android czy iOS mają wbudowane zabezpieczenia przed złośliwym oprogramowaniem, ale nie są one w dzisiejszych czasach wystarczające.

Producenci systemów operacyjnych ciągle ulepszają poziom ochrony w swoich systemach, ale na niewiele się to zdaje, ponieważ w tym samym czasie hakerzy ulepszają także swoje metody ataku i wykorzystywane przez siebie malware. W ostatnich latach dużą rolę w automatyzacji cyberataków i cyberbezpieczeństwa odgrywa sztuczna inteligencja, jako że pozwala ona zarówno lepiej bronić się przed zagrożeniami, jak i łatwiej i szybciej przeprowadzać ataki.

Niektórym wydaje się, że problem z malware dotyczy tylko Windowsa i Androida, czyli najpopularniejszych systemów, a MacOS i iOS jest od niego całkowicie wolny. Nie jest to oczywiście prawda. Hakerzy coraz chętniej biorą na cel właśnie osoby korzystające z urządzeń Apple. Między innymi dlatego, że takie urządzenia często są wydawane do użytku pracownikom dużych firm, a takie przedsiębiorstwa są łakomym kąskiem dla wszelkiej maści oszustów.

W związku z tym domyślne zabezpieczenia mogą nie wystarczyć i nie obejdzie się bez dedykowanego produktu, czyli specjalnego programu antywirusowego. Jednak bez obaw – takie zagrożenia bezpieczeństwa są pokonywane przez tego typu narzędzia z dużą skutecznością. Warto wspomnieć, że obecnie programy antywirusowe zapewniają nie tylko ochronę przed malware w czasie rzeczywistym, ale wiele z nich posiada także filtr antyspamowy dla skrzynek elektronicznych, VPN-a, menedżera haseł i inne tego typu przydatne dodatki.

Jaki program antywirusowy wybrać?

Jeśli ktoś nie ma dużej wiedzy na tematy związane z cyberbezpieczeństwem, może nie wiedzieć, na jakie aspekty poszczególnych ofert programów antywirusowych należy zwracać uwagę, aby podjąć dobrą decyzję i później nie żałować. Dużo tutaj zależy od osobistych preferencji, ale jest kilka kwestii, które powinny mieć duże znaczenie w niemal każdym przypadku.

Mowa tutaj przede wszystkim o skuteczności danego antywirusa. Dla pewności warto zapoznać się nie z testami przeprowadzanymi przez jego twórców, a niezależnymi badaniami, wykonywanymi na przykład przez witrynę poruszającą tematykę cyberbezpieczeństwa. Istotne są także dostępność na wielu platformach (aby chronić nie tylko swój komputer, ale też telefon), łatwość obsługi i dostępność dodatkowych, wspomnianych już wcześniej funkcji, takich jak choćby ochrona skrzynki e-mail czy kamerki.

Pewne dodatkowe wymagania mogą mieć firmy – w ich przypadku ważna jest między innymi ilość stanowisk przypadających na jedną licencję. Tutaj znajdziecie wartościowe informacje na temat tego, jak wybrać najlepszego antywirusa dla firmy. Warto zainteresować się tym tematem nawet w przypadku prowadzenia mikro lub małej firmy, ponieważ wbrew pozorom takie niewielkie przedsiębiorstwa również coraz częściej padają ofiarami oszustów.

Antywirus to jednak nie wszystko

Antywirus jest najważniejszym komponentem, jeśli chodzi o ochronę danych przed malware, ale nie jedynym. Jeśli chcemy zapewnić sobie jeszcze wyższy poziom bezpieczeństwa, musimy także odpowiednio dostosować swoje zachowanie. Ważne jest między innymi to, aby nie dodawać niczego do wyjątków w ustawieniach oprogramowania antywirusowego, a także, aby nie pobierać podejrzanych załączników z niepewnych e-maili, a tym bardziej ich nie pobierać.

Dość często stosowanym przez oszustów trikiem jest wysyłanie ofiarom fałszywych faktur czy rachunków, które na pierwszy rzut oka wyglądają, jak pliki PDF, ale w rzeczywistości są plikami .EXE i po uruchomieniu zainstalują na naszym urządzeniu złośliwe oprogramowanie. Czy to ransomware, czy konia trojańskiego, czy jeszcze innego typu malware.

Druga popularna taktyka to z kolei rozsyłanie SMS-ów, rzekomo pochodzących od rządu, policji, kurierów czy portali aukcyjnych, zachęcających do kliknięcia we wskazany we wiadomości link. Jeśli użytkownik rzeczywiście to zrobi, dojdzie do zainfekowania jego urządzenia. Najlepiej więc nie klikać w żadne linki zawarte w SMS-ach, a jeśli nie jesteśmy pewni czy jakaś informacja w nich zawarta jest prawdziwa, powinniśmy po prostu wejść na odpowiednią stronę internetową i to sprawdzić (np. na stronę kuriera).